piątek, 27 czerwca 2014

Wizyta


    Dziś miałem pierwszą kraksę, ale może zacznę od początku. Odwiedził mnie kolega z Klubu Chińskich Motocykli był w drodze na zlot w Golczewie to niedaleko Szczecina. Umówiliśmy się na forum na krótkie spotkanie, miałem  ochotę jechać na zlot jednak nic z tego nie wyszło, obowiązki zatrzymały mnie w Gdyni.
    Znalazłem Przemka na Witominie, kilka słów powitania,  spytałem co chciałby zobaczyć w Gdyni, wybrał Skwer Kościuszki. Ruszyliśmy w drogę, ja prowadziłem Przemek na swoim Romecie ruszył moim śladem.

   Zbliżamy się do skrzyżowania przy Witawie, gaśnie zielone światło włącza się pomarańczowe, normalnie to bym przeskoczył na drodze pusto jednak nie byłem sam, nacisnąłem na hamulce, Przemek myślał, że przeskoczę, chciał nadążyć za mną i tu spotkaliśmy przed pasami, Romek wjechał w Junaka
    Krótkie oględziny, oprócz urwanego lusterka nic się nie stało, pojechaliśmy dalej. Zajechaliśmy na Skwer, słonko ładnie świeciło, zrobiliśmy sobie parking tuż przy Błyskawicy.


   Zanim poszliśmy na spacer, krótkie oględziny, stanęło na tym, że podjedziemy do mnie i użyjemy kleju, były przymiarki na motocykle, zerkanie na zegary, kilka słów na temat sprzętów i jak nie huknie, Błyskawica oddała sześć salw jak by na wiwat naszego spotkania. W jednej chwili Skwer wypełnił się prochowym dymem.


























   Kiedy rozwiał się prochowy dym, spacerkiem ruszyliśmy wzdłuż nabrzeża. Kilka zdjęć na pamiątkę, Polaków rozmowy, jak droga minęła, jak się jeździ Junakiem, a jak Romkiem, tak rozmawiając przeszliśmy tam i z powrotem, a że czas płynął szybko ruszyliśmy do Cisowej przykleić lusterko.

   Naprawa poszła gładko, spojenie wzmocniła szara taśma, jeszcze kilka słów i znów w drogę Przemek ruszył na Władysławowo, a ja do Gdyni.






1 komentarz:

  1. Ludzie pozytywnie zakręceni jak widzę :) to dobrze. Tego brakuje nam wszystkim. Nie wiedziałem że macie takie przygody z salwami w Gdyni. W Szczecinie jakoś tak marnie mi się wydaje. Ale coś się każdego dnia zmienia.

    OdpowiedzUsuń

Kultura wypowiedzi nic nie kosztuje, zachęcam każdego do pisania komentarzy. Jeżeli jednak zamierzasz czepiać się błędów ortograficznych, chcesz komuś "dokopać" tylko dla tego, że zupa była za słona lub wściekasz się gdyż ktoś ma odmienne zdanie, a twój zasób słownictwa ogranicza się do przekleństw, to licz się z tym, że komentarz może zostać usunięty.