poniedziałek, 30 grudnia 2013

Sylwestrowa Moc Przebojów w Gdyni




Wybrałem się dziś do Gdyni, aby popłacić ostatnie rachunki, długo się zastanawiałem czy zabrać ze sobą aparat. Całe szczęście, bo bym żałował. Gdynia gotowa, jutro Noc Sylwestrowa. Scena na Skwerze Kościuszki wielka jak stodoła. Efekt wizualny, wspaniały, feeria świateł, głośniki wyregulowane, wszystko zapięte na ostatni guzik, jeszcze ostatnie próby.  Dwóch Krzysztofów na scenie  Ibisz prowadzi, Krawczyk śpiewa, pod sceną tłum tubylców i gości, mieszają się ze sobą języki słychać polski, szwedzki, angielski, niemiecki, rosyjski oj będzie się działo. Każdy trafi na bal, scenę widać z peronu kolejki SKM. Szampańskiej zabawy i Szczęśliwego Nowego 2014 Roku.


środa, 25 grudnia 2013

Whippet - sposób użycia II



Mija tydzień od przyjazdu Matrixa do Gdyni. Dopiero teraz odzyskuje wigor, stres, który towarzyszył od tygodnia ulotnił się całkowicie.  Jednak na początku były same problemy, nie chciał załatwiać się na smyczy, aby wyjść na spacer musiałem w domu zabawić się w myśliwego, wychodziłem nawet na godzinę i nic to nie dawało. Wracaliśmy do domu i sikał pod komodę. Kilka dni temu  dałem mu wolna rękę, na spacerze odpinałem smycz i mówiłem, aby sam zrobił, podlał liście :) lub wypuścił świstaka...

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Wesołych Świąt



Keks właśnie dochodzi, na makowiec ciasto rośnie, karp czeka w lodówce w garnku barszcz wesoło bulgoce, idą Święta.  Jutro, kiedy pierwsza gwiazda zaświeci, gdzieś hen daleko w ubogiej stajence  dzieciątko się narodzi. Każdego jakiś dziwny stan ogarnia, przez tą jedną chwilę, kiedy siadamy przy wigilijny stole, łamiemy się opłatkiem stajemy się lepsi, bardziej wyrozumiali, zwyczajnie dobrzy. Życzę Wam, aby ten stan trwał jak najdłużej. Czyńcie dobro, choć to czasem trudne. Wesołych Świąt.


czwartek, 19 grudnia 2013

Whippet - sposób użycia.

Argo miał być ostatnim psem, zaklinałem się na wszystkie kamienie, jednak rok temu w tv zobaczyłem program o chartach angielskich i było po zaklęciach. Nawet nie przypuszczałem, że nim minie rok pojadę do Warszawy po Whippeta. Strasznie zmagałem się ze sobą, po tym jak Argo przeszedł po tęczowym moście, chciałem mieć znów w domu dalmatyńczyka, jednak im więcej czasu upływało dochodziłem do wniosku, że to nie będzie zbyt dobry pomysł, Argo był jedyny w swoim rodzaju. Zacząłem szukać rasy, która spełniała moje oczekiwania i tak  przypominałem sobie o Whippecie.
Poszukiwania nie zajęły mi zbyt dużo czasu, już w Gratce znalazłem większość ogłoszeń hodowców sprzedających szczeniaki. Po kilku telefonach i przejrzeniu zdjęć mój wybór padł na pieska z hodowli w Warszawie. Wyjechałem w czwartek  na pięć dni przed świętami. Podróż przebiegła bez zakłóceń i o 10 byłem na miejscu, oględziny wypadły pozytywnie, umowa została spisana, odebrałem książeczkę zdrowia wraz z metryką, wyprawkę i ruszyłem w powrotną drogę. Prze wyjazdem jeszcze  spacer, była kupka i siku, pełen nadziei zapakowałem Matrixa do samochodu.

poniedziałek, 16 grudnia 2013

Rocznica wydarzeń Grudnia'70

 W grudniu 1970 r. w kilku miastach na Wybrzeżu doszło do wystąpień robotniczych, których przyczyną była pogarszająca się sytuacja społeczna, gospodarcza i polityczna kraju. Protesty zostały krwawo stłumione przez oddziały milicji i wojska.
Za bezpośrednią przyczynę wydarzeń grudniowych uważa się wprowadzenie znacznych podwyżek cen artykułów pierwszej potrzeby, głównie żywności i węgla.

czwartek, 12 grudnia 2013

Sygnalizacja świetlna przy Sibeliusa.



Wreszcie po latach petycji na ul. Morskiej w Gdyni przed wjazdem do miasta od strony Rumi, zabłysły światła sygnalizacji miejskiej. O potrzebie świateł w tym miejscu, tubylcy wraz ze swą Radą Dzielnicy dobijali się do Magistratu od lat bardzo wielu. Szkoda, że dopiero teraz, może w innym przypadku kilka osób by żyło, a jeszcze kilku oszczędzono pobytu w szpitalu na oddziale ratunkowym. Sam, co dzień drżałem o syna, kiedy wracał ze szkoły, niby na przejściu były światła jednak kierowcy, gdzieś maja sygnalizację. Ileż to razy zdarzały się potrącenia , bo jakaś łajza nogi z gazu nie ściągał.

piątek, 6 grudnia 2013

Orkan "Ksawery"

Już od rana w mediach stan pogotowia, nad Polskę nadciąga orkan. Nawet tu na końcu świata w małej wsi, którą tubylcy zwą Gdynia, wszyscy szykują się na kataklizm. Baby jak co dzień na targ pojechały, dziatwa pobiegła do szkoły, tylko ja siedzę w domu na kalesonach i gapie się przez szybę licząc, że może złamie się chociaż sosna. Nic się nie dzieje, choć wiatr drzewa wygina, tak sobie myślę jak tu tak wieje, to co dopiero będzie nad morzem, jadę do Gdyni...