środa, 30 września 2015

Royal Enfield Bullet Classic motocykl z duszą

 Jeden cylinder, chłodzony powietrzem,  pół litra pojemności, piękna sylwetka. Koła na szprychach, chrom, czarny lakier to prawdziwy motocykl w starym stylu. Piękny klasyk w nowym wydaniu.

sobota, 12 września 2015

Motocyklowe podróże



Wystarczy, że raz spróbujesz. To jest uczucie, które trudno porównać do czegoś innego, idziesz rano na parking, rosa osadza się na butach, jest ciemno, strażnik o tej porze śpi, brama jest zamknięta. Motocykl stoi spakowany, wystarczy ściągnąć plandekę. Wszystko zostało sprawdzone wcześniej, teraz wystarczy tylko dosiąść maszyny i można ruszyć w trasę. Wytaczam się na drogę, ruszam w kierunku obwodnicy, kiedy obieram kierunek na południe po kilku kilometrach mijam ostatnie latarnie, zapadam się w ciemność, dopiero za Gdańskiem niebo na wschodzie z czarnego przechodzi w granatowe. Tego nie da się porównać z niczym. Silnik równo pracuje, droga ucieka pod kołami, na policzkach czuję różnicę temperatur.  Na twarzy mam nieprzemijający uśmiech.  Ruszam na wyprawę.

wtorek, 8 września 2015

Junak 123 XMoto

Junak 123 również doczekał się zmian, nowy bardziej agresywny dizajn. A oto co możemy znaleźć na stronie Junaka "Jednoślad inspirowany jest filozofią super-moto, która nadaje mu sportowych aspiracji i prowokuje do zjechania z asfaltu. XMoto bazuje na rozwiązaniach Junaka 123, co jest gwarancją niezawodności i świetnych wrażeń z każdego kilometra."
Nowy przedni błotnik zgodny z trendami zarezerwowanymi dla tego stylu, nowa kanapa z wyglądu przypomina tą z RS125, jeden hamulec tarczowy z tyłu za bezpieczeństwo ma odpowiadać bęben.
Z tyłu za komfort będą odpowiadać dwa klasyczne amortyzatory z przodu klasyczny widelec taki sam jak w J123.Nowy tłumik, ten sam silnik z dodatkowym wałkiem wyrównoważającym. Ciekawe czym jeszcze nas zaskoczy Almot. Chłopakom już się  marzą Junaki M16 z potężniejszym silnikiem. Zobaczymy, mamy dopiero początek września, do końca roku temperatura może jeszcze podskoczyć.

AlMot jednak nie zdecydował się na wprowadzenie tego modelu do sprzedaży , ponieważ zrobił to r Zipp. A oto jedyne zdjęcie tego moto.

Junak 141

Tak populary i chwalony za bezawaryjną eksploatację Junak 121 doczekał się liftingu. W nowym sezonie, wystąpi z nową  lampą, zmodernizowanym silnikiem wzbogaconym o dodatkowy wałek wyrównoważający i zmienioną linię zbiornika paliwa.








Junak Cafe 125


To ma być motocykl z silnikiem prawie 14 konnym  grube laczki, centralny amortyzator. Następny rumak ze stajni w Złotnikach Kujawskich. Almot co roku stara się zaskoczyć nas wszystkich dla których Nowy Junak jest wyznacznikiem stylu życia.
Wolności przez duże W.
Nieograniczonego zasięgu podróżowania. Czerpania pełnymi garściami z możliwości jakie daje posiadanie własnego nie wypierdzianego moto z piętnastoletnią przeszłością.


Klasyczny Cafe Racera, "niezwykle wygodna kanapa, wydech ze stali nierdzewnej, szprychowe koła,  dwie tarcze hamulcowe, prosty budzik i zabezpieczony przed komarami z Afryki reflektor. Jest na co czekać.  Jednak z tego co słyszałem są jakieś problemy, a firmie bardzo zależy aby motocykl był dopracowany pod każdym względem i Almot trochę się wstrzyma z wprowadzeniem go na rynek.

Junak S250

Zaczęło się, Almot nie czeka do przyszłego roku z nową kolekcją, już teraz podgrzewa atmosferę, właśnie ze stajni na światło wyszły nowe konie i jedno jest pewne, zima będzie bardzo gorąca.
 I to nie za sprawą erupcji na słońcu tylko przez nową ofertę motocykli w tym agresywnej 250-tki

 Junak S250 to nowa propozycja na sezon 2016.
Centralny amortyzator, wtrysk paliwa, silnik chłodzony olejem, dwie tarcze hamulcowe prawdopodobnie dwu tłoczkowe zaciski...jest moc, aż tyłek swędzi i to nie z powodów zdrowotnych.

Jestem ciekawy kanapy, pojemności zbiornika i spalania co przy wtrysku może oscylować w granicach 3 L/100 km. Całości dopełnia elektroniczna deska rozdzielcza i soczewkowa lampa.

Tym motocyklem w trasie spokojnie można lecieć 120 km/h. Niech moc będzie z wami...do wiosny.

sobota, 5 września 2015

Junak M12 test długodystansowy - powrót



Czwartek miał być dniem odpoczynku i przygotowań do drogi, miałem zamiar śmignąć jednego dnia na Wolin.  Wystarczy wstać rano i ruszyć w trasę około czwartej. I tak też się stało, dałem wyparować przeszkodzie, zjadłem śniadanie i byczyłem się cały boży dzień, siedząc w fotelu i gapiąc się na góry.  Ciszę obozowiska co jakiś czas przerywał tylko ryk ciężarówek wiozących drewno i motocykli mijających Przystań lub krótka wizyta motocyklistów wpadających na kawę.