czwartek, 28 maja 2015

Do Wiecznego Miasta- Praga


29.05.2015r. Włochy, Varna, kemping przy Hotelu Löwenhof.

Tego dnia na moim junaczku pokonałem ponad 555 km jadąc ze Szklarskiej Poręby przez Pragę, aż pod Mammendorf jakieś 50 km na zachód za Monachium w kierunku na Ulm.


Zjechałem z autostrady ponieważ byłem zmęczony i zbliżał się wieczór. Napotkani Niemcy twierdzili, że właśnie w Mammendorf jest kemping, niestety była jedna wielka ściema, kiedy dojechałem na miejsce i pytałem o pole namiotowe to tubylcy robili tak głupie miny, że trzeba to było zobaczyć, ubaw po pachy gdyby nie fakt, że zbliżała się wielkim krokami noc.

Wyjechałem kawałek za miasteczko, rozglądam się dookoła, w pewnej chwili po lewej stronie mijam drzewami zarośnięta, ogrodzona, całkiem spora działka w kształcie trójkąta, krótszym bokiem przylegająca do drogi.

Zawróciłem, poczekałem aż znikną wszystkie pojazdy, jeszcze raz się obejrzałem i zjechałem z drogi, się skryłem za drzewami porastającymi działkę.

Dookoła działki ładnie wykoszone na jakieś cztery metry, miejsce szyte jak na miarę, cicho, spokojnie z dala od ludzi. Na wszelki wypadek poczekałem, aż zapadną egipskie ciemności.
-Akurat jak to mówi moja Żona, księżyc tej nocy świecił jak nawiedzony. Rozbiłem obóz, poczekałem, aż pogasną światła w gospodarstwie oddalonym o jakiś kilometr, wypiłem na rozgrzewkę różaną herbatę i schowałem się w śpiworze. Noc była przeraźliwie zimna, miałem wrażenie że budzę się co chwilę. W pewnym momencie byłem tak zmarznięty, za założyłem na siebie wszystko, dosłownie na głowę założyłem nawet kominiarkę. Ot takie uroki biwaków pod namiotem, jednym słowem było super.

Wyjeżdżając ze Szklarskiej chciałem rachunek zapłacić, ściągnąłem z łóżka właściciela, ale niestety nie miałem drobnych, gość również nie miał jak wydać, a kiedy usłyszał gdzie jadę, uścisnął prawicę i powiedział - Szerokiej drogi.
Kiedy będziecie szukać kempingu w Karkonoszach polecam "Kemping U Wodza".

Czechy nie rozpieszczały, chmurno, zimno, a do tego czułem się jak na wrogim terytorium, policja czeska jakoś tak dziwnie patrzy. Zanim dojechałem ze Szklarskiej do ich autostrady czułem się jak na polu minowym. Miałem wrażenie, że jestem stale obserwowany i jak tylko przekroczę prędkość choćby o kilometr, będzie to pretekst do nałożenia mandatu. Wszędzie ograniczenia, sami Czesi jacyś tacy wystraszeni. Do Pragi dojechałem cały zamarznięty, całe szczęście nie padało. Na Most Karola trafiłem na czuja, choć Praga jest strasznie rozległa, a na tablicach informacyjnych wszystko po czesku. Zaraz porównałem ją do Warszawy, jak mogłaby wyglądać gdyby jej nie spalono. Ale z drugiej strony co lepiej stracić ducha czy budynki? Jak obserwowalne Czechów reakcje na policję to tak myślę, że właśnie ducha im brakuje. Długo tam nie zabawiłem, trochę połaziłem, zrobiłem kilka zdjęć i ruszyłem do junaka, podchodzę i aż mi serce zamarło. Tam gdzie go zostawiłem jest puste miejsce. Sprawa się jednak szybko wyjaśniła, postawiłem go blisko krawężnika i nie było go widać zza auta. Ale mi napędził stracha.

Jeszcze kilka słów o turystach, niby z cywilizowanych krajów to jednak kiedy prosiłem o zdjęcie, odmawiali jakbym chciał do ręki im dać nie mój aparat, tylko bombę. Czy ja wyglądam jak muzułmanin, albo zamachowiec? Za to nie odmówił mi żaden Murzyn :)
Byłem, widziałem i choć Pradze nic nie brakuje nie wzbudziła mojego zachwytu, znam 
ciekawsze miejsca, a może to wynika z mojego charakteru i wstrętu do miejsc mocno przeludnionych?























 

Wyprawę napędza AlMot  - producent Nowych Junaków

Kamerę S70 udostępnia AEE Polska 

Torby podróżne udostępnił AGM - Torby i akcesoria motocyklowe.

Motocykl do wyprawy przygotował autoryzowany  serwis motocykli Junak firma Master z Gdyni.

Jeansy z kevlarem na ciepłe dni zapewnił MottoWear  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kultura wypowiedzi nic nie kosztuje, zachęcam każdego do pisania komentarzy. Jeżeli jednak zamierzasz czepiać się błędów ortograficznych, chcesz komuś "dokopać" tylko dla tego, że zupa była za słona lub wściekasz się gdyż ktoś ma odmienne zdanie, a twój zasób słownictwa ogranicza się do przekleństw, to licz się z tym, że komentarz może zostać usunięty.