czwartek, 25 sierpnia 2016

SONY Alpha a68


 Witam. Testuje od tygodnia aparat fotograficzny SONY Alpha a68 z obiektywem 18-55 dla osób, które być może będą szukały info na temat tego aparatu, słów kilka. Przez wiele lat używałem  Nikona D40, ale jego żywot dobiegł końca i rozglądam się za nowym aparatem, Canon G16, którego kupiłem na wyprawę nie do końca spełnia moje oczekiwania, niestety jesli ktoś już raz robił zdjęcia lustrzanką nie pogodzi się z ograniczeniami kompaktu. Od jakiego czasu zerkam na to lustro, szukam aparatu, który dobrze nagrywa filmy, a Sony właśnie ten model tak reklamuje.  Cena w miare rozsądna, naczytałem się na temat tego aparatu, traf chciał, że aparat na testy dostałem z Salonu Sony w Riviera w Gdyni.
Pierwsze wrażenie, bardzo pozytywne, aparat bardzo dobrze leży w dłoni, jest wręcz przyklejony, elektroniczny wizjer wyświetla wszystkie informacje, co jest bardzo przydatne w np słoneczny dzień lub kiedy musimy szybko zmienić parametry aparatu. Af działa bardzo szybko i celnie, ogólnie  nie mam się do czego przyczepić, no możne bateria nie jest tytanem, na jednym ładowaniu można zrobić około 700 zdjęć jak dla mnie w świetnej jakości,  nawet z obiektywem kitowym, np stałem na Ostrodze Kapitanów kiedy w morze wychodził okręt podwodny, robiłem zdjęcie z największym powiększeniem czyli trzykrotnym, na koniec wykadrowałem w komputerze i nadal miałem ostre, dobrej jakości zdjęcie. Bardzo rozbudowany jest tryb automatyczny, portrety, wschody słońca, makro, zdjęcia nocne, jest tego naprawdę sporo, praktycznie na każdą okazję, jest również tryb panoramy, a jak komuś się znudzi tryb automatyczny to może sobie w ustawieniach grzebać do woli, jeszcze nie wiem jak długo można nagrywać w trybie wideo, choć właśnie ten tryb najbardziej mnie interesuje. pierwsze krótkie filmy oceniam bardzo pozytywnie. Pozdrawiam







Garść zdjęć zrobionych testowanym aparatem








































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kultura wypowiedzi nic nie kosztuje, zachęcam każdego do pisania komentarzy. Jeżeli jednak zamierzasz czepiać się błędów ortograficznych, chcesz komuś "dokopać" tylko dla tego, że zupa była za słona lub wściekasz się gdyż ktoś ma odmienne zdanie, a twój zasób słownictwa ogranicza się do przekleństw, to licz się z tym, że komentarz może zostać usunięty.