piątek, 18 października 2013

Szpital psychiatryczny



Wracając z Wyspy Sobieszewskiej zwiedziłem szpital psychiatryczny w Gdańsku. Mekka większości fotografów w Trójmieście. Nie jest problemem wejść na teren szpitala, dziury w płocie, szeroki wjazd od tyłu. Problemem jest dostanie się do środka. Wszystkie okna zakratowane, drzwi i okna, przez które można było wejść do środka zabite deskami.
Po krótkim rekonesansie znalazłem jedno słabo zabezpieczone okno jednak, aby dostać się do środka musiałem skurczyć się w sobie, a to nie łatwe. Jestem nagle cichną wszystkie dźwięki, jakie były na zewnątrz. Pierwsze kroki po korytarzach wywołują niesamowite wrażenie Puste pokoje, łazienki, korytarze. Odpadający ze ścian tynk, złoszczona na oknach farba. Budynki niby twierdze w każdym oknie kraty, kto się tam dostanie o własnych siłach nie wyjdzie.  Byłem wszędzie oprócz piwnicy.























































































2 komentarze:

Kultura wypowiedzi nic nie kosztuje, zachęcam każdego do pisania komentarzy. Jeżeli jednak zamierzasz czepiać się błędów ortograficznych, chcesz komuś "dokopać" tylko dla tego, że zupa była za słona lub wściekasz się gdyż ktoś ma odmienne zdanie, a twój zasób słownictwa ogranicza się do przekleństw, to licz się z tym, że komentarz może zostać usunięty.