wtorek, 21 stycznia 2014

Lis


Wracając dziś  z Pustek Cisowskich przez las natknąłem się na lisa, który od dłuższego czasu przed oczami mi miga wieczorową porą. Tak jak do tej pory miałem wątpliwości co widzę dziś zostały one definitywnie  rozwiane. Oto lis bez ogona, mieszka bestia prawdopodobnie w  kocim domku pod balkonem, wykombinował, że tam nie tylko cieplej, ale i jeść dają. Mam nadzieję, że choć zdrowy jest rudzielec, szkoda tylko, że taki brudny jak przodkowy górnik











1 komentarz:

  1. Mieszkam na Kamiennej Górze. Tutaj zaczęła przechadzać się para lisów. Jeszcze 1, 2 chyba nawet z 3 lata temu był jeden.

    OdpowiedzUsuń

Kultura wypowiedzi nic nie kosztuje, zachęcam każdego do pisania komentarzy. Jeżeli jednak zamierzasz czepiać się błędów ortograficznych, chcesz komuś "dokopać" tylko dla tego, że zupa była za słona lub wściekasz się gdyż ktoś ma odmienne zdanie, a twój zasób słownictwa ogranicza się do przekleństw, to licz się z tym, że komentarz może zostać usunięty.