Wracając dziś z Pustek Cisowskich
przez las natknąłem się na lisa, który od dłuższego czasu przed oczami
mi miga wieczorową porą. Tak jak do tej pory miałem wątpliwości co widzę
dziś zostały one definitywnie rozwiane. Oto lis bez ogona, mieszka
bestia prawdopodobnie w kocim domku pod balkonem, wykombinował, że tam
nie tylko cieplej, ale i jeść dają. Mam nadzieję, że choć zdrowy jest
rudzielec, szkoda tylko, że taki brudny jak przodkowy górnik
Etykiety
- AEE Polska (3)
- Augustów (2)
- Bieszczady (8)
- Bohdan Poręba (6)
- Gdańsk (14)
- Gdynia (55)
- Gdynia Waterfront (6)
- Junak (74)
- Junak 123 (19)
- Junak M20 (13)
- Junak RS125 (18)
- Junakiem RS125 do Wiecznego Miasta (13)
- Morze (12)
- Motocyklowe podróże (63)
- Orłowo (7)
- Whippet (23)
- Wodowanie (2)
wtorek, 21 stycznia 2014
1 komentarz:
Kultura wypowiedzi nic nie kosztuje, zachęcam każdego do pisania komentarzy. Jeżeli jednak zamierzasz czepiać się błędów ortograficznych, chcesz komuś "dokopać" tylko dla tego, że zupa była za słona lub wściekasz się gdyż ktoś ma odmienne zdanie, a twój zasób słownictwa ogranicza się do przekleństw, to licz się z tym, że komentarz może zostać usunięty.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Mieszkam na Kamiennej Górze. Tutaj zaczęła przechadzać się para lisów. Jeszcze 1, 2 chyba nawet z 3 lata temu był jeden.
OdpowiedzUsuń