niedziela, 14 grudnia 2014

Waszyngtona 38


Mieszkam w Gdyni prawie ćwierć wieku, chodzę po Jej ulicach, staram się wiedzieć o Niej jak najwięcej, a Ona i tak potrafi mnie zaskoczyć.
   Piątkowy ranek, biuro jeszcze zamknięte, postanowiłem zerknąć jak się mają gdyńskie budowy.
  Poszedłem Świętojańską  w kierunku Baltiq Plaza, zahaczyłem o Szkołę Filmową na koniec ruszyłem na Skwer Kościuszki aby zobaczyć postępy przy budowie Waterfrontu.
 Wracając Waszyngtona zaczepił mnie ni stąd ni zowąd obcy mężczyzna i zaczął swoją opowieść o domu przy ul. Waszyngtona 38.
  Tym sposobem dowiedziałem się, że pod  tym adresem, a  dawniej była to ulica Nadbrzeżnamieszkał twórca Gdyni Inż. Tadeusz Wenda.
  Od mojego przewodnika usłyszałem również o innej, tragicznej historii tego miejsca,  otóż w czasie okupacji dom był zajęty przez Gestapo, a po wojnie przez UB, co prawda nigdzie nie znalazłem wzmianki na ten temat, jednak mój gospodarz posiadał dużą wiedzę o tym miejscu, a z racji jego wieku trudno mi poddać w wątpliwość jego słowa.
  Pokazał mi piwnice domu i ze szczegółami opisał co mieściło się  w podziemiach. Mimo upływu lat kazamaty bezpieki jeszcze dziś robią przygnębiające wrażenie, a świadomość stąpania po krwawej historii sprawia, że czuć jak cienka granica oddziela nas od tamtych mrocznych czasów, których świadkami byli nasi dziadkowie.  Przed wejściem do piwnicy jeszcze do teraz w ścianie są zamocowane masywne zawiasy, schodząc w dół  mija się wartownię z okienkiem kontrolnym, dalej mieszczą się pomieszczenia, w których byli przetrzymywani aresztowani. W jednym z nich było prawdopodobne miejsce kaźni, według mojego przewodnika jeszcze długo po opuszczeniu budynku przez UB na podłodze były brunatne plamy po zaschniętej krwi.
 Obecnie budynek czeka na remont elewacji, na ścianie tuż przy wejściu jest wmurowana  tablica pamiątkowa poświęcona Inż. Tadeuszowi Wenda. Tylko szkoda, że brak jest informacji o przeznaczeniu budynku w czasie wojny i podczas radzieckiej okupacji, ale to już inna historia.














miejsce kaźni










 
Wenda Tadeusz Apolinary (1864 - 1948)
 twórca projektu i budowniczy portu morskiego.

Studiował w Warszawie w Szkole Głównej na Wydziale Matematyczno-Fizycznym, w roku 1890 skończył w Petersburgu Instytut Komunikacji i rozpoczął pracę przy budowie kolei na terenie Rosji i Królestwa Polskiego. W latach wojny kierował budową portu w Windawie i Rewlu (dziś Tallin). Od chwili odzyskania przez Polskę niepodległości swoją bogatą wiedzę i zdolności oddał służbie ku jej rozwojowi.

W roku 1920 wiceadmirał Kazimierz Porębski, szef Departamentu Spraw Morskich Ministerstwa Sprawa Wojskowych, zlecił inż. Wendzie wybranie miejsca na budowę przyszłego portu i wykonanie projektu. "Przyszedłem do przekonania, że jedynym i najlepszym miejscem do budowy portu jest dolina między tzw. Kępą Oksywską i Kamienną Górą. Ponieważ w tej dolinie leży, znana od dawna polskim letnikom nadmorskim wioska Gdynia, więc przyszłemu portowi nadano też nazwę Gdynia" - wspominał po latach Tadeusz Wenda. Budową zaprojektowanego przez siebie portu kierował do roku 1932, po czym został naczelnikiem Wydziału Techniczno-Budowlanego Urzędu Morskiego w Gdyni, pełniąc równocześnie szereg funkcji społecznych, był bowiem prezesem Towarzystwa Techników w Gdyni oraz prezesem Towarzystwa Polsko-Francuskiego.

W roku 1937, w wieku 74 lat, odszedł na emeryturę, odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski. Jego imieniem nazwano pierwsze molo wybudowane w porcie gdyńskim. Zmarł we wrześniu 1948 r. w Komorowie pod Warszawą.
http://www.gdynia.pl/wszystko/o/gdyni/historia/83_30603.html

 Wszystkich zainteresowanych tą postacią odsyłam do bloga https://czaykowska.wordpress.com/category/gdynia-i-gdynianie/inz-tadeusz-wenda/

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kultura wypowiedzi nic nie kosztuje, zachęcam każdego do pisania komentarzy. Jeżeli jednak zamierzasz czepiać się błędów ortograficznych, chcesz komuś "dokopać" tylko dla tego, że zupa była za słona lub wściekasz się gdyż ktoś ma odmienne zdanie, a twój zasób słownictwa ogranicza się do przekleństw, to licz się z tym, że komentarz może zostać usunięty.